W nowoczesnej medycynie weterynaryjnej postęp badań czy zabiegów, które wykonuje się u zwierząt, nie jest trudny do zauważenia. Wygląd weterynarii bardzo zmienił się na przestrzeni lat i dzięki temu nasze pupile mogą otrzymywać jak najlepszą opiekę. Niezależnie od dobrej diety czy regularnych badań, czasami nasze pupile trafiają na problem, z którym muszą trafić do gabinetu lekarza weterynarii. Dzisiaj omówimy sobie badanie moczu u psa i kota. Powiemy jak pobierać mocz do badań oraz co może nam on powiedzieć.
Badanie moczu u psa i kota – jak pobrać materiał?
Jeśli chodzi o uzyskanie materiału do badań, to mamy dwie główne metody. Każda z nich się różni oraz ma swoje wady i zalety. Pierwszą będzie pobieranie moczu z tak zwanej “mikcji”. Polega ona po prostu na łapaniu moczu w trakcie oddawania go przez pupila do jakiegoś pojemnika, najczęściej pojemniczka na mocz. O ile ta metoda jest dla psa dosyć bezstresowa, ponieważ dla niego proces ten nie różni się niczym od normalnego oddawania moczu, o tyle ma ona wiele wad. Po pierwsze takie uzyskanie moczu jest po prostu trudne. Nierzadko często jest manewrować kubkiem pod psem, zwłaszcza jeśli mamy do czynienia z suczką. Oczywiście taka metoda całkowicie odpada u kotów. U nich konieczne jest kupienie specjalnego żwirku i uzyskanie moczu zlewając go z kuwety. Niestety ta metoda może nam także zafałszować badania. Po pierwsze nie mamy wpływu na ilość bakterii w środowisku – kubeczek, kuweta, żwirek nie są sterylne. Oprócz tego bakterie mogą znajdować się w cewce moczowej lub w miejscu jej ujścia a niekoniecznie przy tym powodować problemy w pęcherzu.
Druga metoda to cystocenteza. Opiera się ona na pobraniu moczu prosto z pęcherza moczowego przez powłoki brzuszne. Oczywiście ten zabieg jest wykonywany tylko przez lekarza weterynarii pod kontrolą USG. Lekarz wyszukuje pęcherza sondą i przy pojedynczym nakłuciu wbija się do pęcherza, pobierając mocz do strzykawki. Taka metoda jest prawie bezbolesna, zwierzę czuje tylko ukłucie w brzuch. Uzyskany w ten sposób mocz ma bardzo dużą wartość diagnostyczną i jeśli w jego badaniu zobaczymy bakterie, to z dużym prawdopodobieństwem możemy uznać je za przyczynę problemów.
Po co wykonuje się badanie moczu u psa i kota?
Takie badanie jest jednym z najbardziej podstawowych narzędzi diagnostycznych w zanadrzu lekarza weterynarii. Niezależnie jaki problem z układem moczowym na nasz pupil, badanie moczu może zdecydowanie wskazać nam drogę. Badań moczu mamy wiele ale podstawowe parametry są zazwyczaj takie same. Najczęściej wyróżniamy badanie moczu ogólne oraz badanie osadu moczu. W badaniu moczu ogólnym możemy sprawdzić pH, ciężar właściwy, kolor, ilość białek, bakterii, komórek stanu zapalnego czy krwi. Osad moczu to wszystkie nierozpuszczalne składniki, takie jak kryształy, komórki, nabłonki czy wałeczki.
Nieodpowiednie pH może być przyczyną występowania kamieni w pęcherzu moczowym, które będą naszemu kotu przysparzały wielu nieprzyjemności. Oczywiście bakterie czy komórki stanu zapalnego wskazują na zapalenie pęcherza i konieczność podawania antybiotyków. Krew w moczu może być wynikiem zranienia ściany pęcherza moczowego przez kamień, lub na przykład zbyt dużego przesączania krwi. Taka sytuacja też ma związek z niskim ciężarem właściwym moczu, co znaczy że po prostu mocz jest bardzo rozwodniony. Taki stan rzeczy może mieć związek ze zbyt dużym ciśnieniem krwi u psa czy kota.
Podsumowanie
Badanie moczu u psa i kota to bardzo ważne narzędzie diagnostyczne. Jest w stanie wskazać nam kierunek diagnostyki schorzenia, z którym może zmagać się nasz pupil. Różne metody pobierania moczu mają swoje wady i zalety, ale najlepiej jest uzyskiwać materiał w sposób sterylny, pomimo pozornie większej bolesności takiego pobrania moczu. Bardzo istotne jest także dobre rozumienie i interpretowanie badań, dlatego zawsze warto jest dopytać swojego lekarza weterynarii o wyjaśnienie wszelkich wątpliwości, jakie mamy.