utworzone przez Kacper Moliński | maj 22, 2025 | ZDROWIE KOTA, ZDROWIE PSA
Badanie moczu to jedno z podstawowych badań diagnostycznych, które pozwala weterynarzom ocenić stan zdrowia naszych czworonożnych przyjaciół. U kotów, jak i u innych zwierząt, analiza moczu może dostarczyć cennych informacji na temat funkcjonowania nerek, układu moczowego oraz ogólnego stanu organizmu. W tym wpisie omówimy, jak wygląda badanie moczu u kota, jakie są jego cele oraz co właściciele kotów powinni wiedzieć na ten temat.
Jak wygląda badanie moczu u kota – pobranie moczu
Najczęściej mamy dwie metody pobrania moczu od kota. Pierwsza z nich obejmuje pobranie moczu z mikcji. Tak określa się wydalenie moczu naturalnymi drogami. Najlepiej jest do takiego pobrania przygotować wyparzoną wrzątkiem kuwetę, do której wsypiemy specjalny żwirek. Ważne, aby był to taki, który nie wchłania wilgoci. Po oddaniu przez pupila moczu zlewamy go do pojemniczka i dostarczamy na wizytę.
Druga metoda najczęściej stosowana do pobrania moczu to cystocenteza. Polega ona na nakłuciu powłok brzusznych a następnie pęcherza moczowego pod kontrolą USG. Dzięki temu uzyskujemy mocz pobrany sterylnie, prosto z pęcherza.
Każda z metod ma oczywiście swoje wady i zalety. Mocz z kuwety jest niestety po prostu mniej cenny diagnostycznie. Obecność bakterii w moczu może świadczyć oczywiście o zapaleniu pęcherza, jednak bakterie naturalnie mogą znajdować się w kuwecie a także w cewce moczowej kota. Dlatego obecność bakterii w takim moczu nie jest diagnostyczna. Podobnie wygląda kwestia leukocytów czy obecności białka w moczu.
Wielu właścicieli niechętnie decyduje się na pobranie moczu drogą nakłucia pęcherza moczowego, ponieważ wydaje im się to dosyć radykalnym krokiem. Ta metoda nie jest bardziej bolesna niż jakiekolwiek inne nakłucie a pobrany mocz nadaje się do każdego badania – w tym na przykład do wykonania posiewu. Do pobrania moczu konieczne jest dobre wypełnienie pęcherza moczowego, ponieważ słabo wypełniony pęcherz jest bardzo elastyczny i grubościenny. Z tego powodu czasami pobranie moczu jest niemożliwe. Dobrym pomysłem jest zabranie kotu dostępu do kuwety na około 2 godziny przed planowaną wizytą – dzięki temu upewnimy się, że nasz pupil będzie miał dobrze wypełniony pęcherz a pobranie przebiegnie sprawnie.

Jak rozumieć wyniki?
Oczywiście najlepszym sposobem na uzyskanie informacji co do wyniku badania moczu jest kontakt z lekarzem weterynarii. Co jednak warto wiedzieć z perspektywy właściciela? Obecność krwi w moczu w niewielkiej ilości przy pobraniu drogą cystocentezy nie jest patologią. Taki stan najczęściej wynika z przebicia ściany pęcherza moczowego igłą. Oprócz tego bardzo istotnym parametrem jest także pH moczu. U psów i kotów pH moczu powinno być kwaśne – w okolicach 5,5-6 w skali pH. Zbyt zasadowe pH może wynikać z obecności stanu zapalnego czy niewłaściwej diety.
Kolejna kwestia, która jest warta uwagi to ilość leukocytów. Białe krwinki obecne w pęcherzu moczowym najczęściej świadczą o obecności stanu zapalnego. Najczęściej jednak ilość do 5 leukocytów w polu widzenia nie jest uznawana za patologię. Kryształy – ich obecność często wymaga głębszej analizy jednak najczęściej stwierdzanymi kryształami w moczu zwierząt są struwity. Kryształy te wytrącają się w zbyt zasadowym pH, co może prowadzić do powstania urolitów – kamieni w pęcherzu moczowym. Urolity z kolei często prowadzą do niedrożności cewki moczowej. Obecność białka w moczu to także parametr, który często zwraca uwagę właścicieli. Tutaj warto jest wspomnieć, że przy obecności stanu zapalnego w pęcherzu moczowym, obecność białka jest najczęściej zakłamana. Obecność białka w moczu lub nieprawidłowy stosunek białka do kreatyniny może świadczyć o nieprawidłowym działaniu nerek.

Jak wygląda badanie moczu u kota – podsumowanie
Badanie moczu u kota to jedno z najczęściej wykonywanych badań diagnostycznych. Najbardziej przydatną z punktu widzenia diagnostyki metodą uzyskania moczu jest cystocenteza. Problemy urologiczne czy nefrologiczne u kotów są zazwyczaj bardzo złożone, dlatego interpretacji wyników powinien podjąć się lekarz weterynarii w oparciu o wywiad z właścicielem a także na podstawie badania klinicznego. Nierzadko konieczne jest także badanie krwi pod kątem parametrów nerkowych a także zbadanie ciśnienia krwi aby dopełnić diagnostykę pod kątem problemów z układem moczowym u kota. Na podstawie dzisiejszego wpisu każdy właściciel będzie lepiej rozumiał wyniki swojego pupila, co zaoszczędzi nam dużo stresu i głowienia się nad często niezrozumiałymi wynikami. Jedna zasada jest najważniejsza – jeśli jednak nie mamy pewności co do niektórych kwestii lub coś nas martwi – najlepiej jest zapytać swojego lekarza weterynarii.
utworzone przez Kacper Moliński | kw. 29, 2025 | ZDROWIE KOTA, ZDROWIE PSA
Tłuszczaki, znane także jako lipomy, to najczęstsze nowotwory łagodne występujące u psów i kotów. Choć zazwyczaj nie stanowią poważnego zagrożenia dla zdrowia, warto znać ich cechy oraz sposób postępowania w przypadku ich wystąpienia. Dzisiaj powiemy sobie dokładnie czym są tłuszczaki u psów i kotów oraz dowiemy się co można z takimi tłuszczakami zrobić.

Czym są tłuszczaki u psów i kotów
Tłuszczaki u psów i kotów to najczęściej miękkie, ruchome guzki, które rozwijają się pod skórą. Są zbudowane z komórek tłuszczowych i mogą występować w różnych miejscach na ciele. Najczęściej pojawiają się na tułowiu, kończynach i szyi. Tłuszczaki są zazwyczaj bezbolesne i nie powodują dyskomfortu u psa, co sprawia, że wiele osób nie zwraca na nie uwagi.
Dlaczego tłuszczaki powstają u psów i kotów?
Przyczyny powstawania tłuszczaków nie są do końca znane, ale istnieje kilka czynników, które mogą przyczyniać się do ich rozwoju:
- Genetyka: Niektóre rasy psów, takie jak labradory, teriery czy beagle, są bardziej podatne na tłuszczaki.
- Wiek: Tłuszczaki najczęściej występują u psów starszych, zazwyczaj powyżej 6. roku życia.
- Otyłość: Psy z nadwagą mogą być bardziej narażone na rozwój tłuszczaków.
Jak rozpoznać tłuszczaka
Tłuszczaki są zazwyczaj łatwe do rozpoznania. Oto kilka cech, które mogą pomóc w identyfikacji:
- Kształt: Tłuszczaki mają okrągły lub owalny kształt.
- Konsystencja: Są miękkie i elastyczne w dotyku.
- Ruchomość: Można je łatwo przesuwać pod skórą
Oczywiście każdą zmianę guzowatą najlepiej jest pokazać lekarzowi weterynarii. Najprostszą i najbardziej popularną metodą diagnostyki zmian jest BAC. Biopsja aspiracyjna cienkoigłowa polega na wykonaniu serii nakłuć zmiany w celu pobrania komórek i materiału do igły. Pobrany materiał jest następnie wysyłany na badanie cytologiczne. Metoda ta jest prosta, szybka i minimalnie inwazyjna. Biopsja ma jednak swoje ograniczenia – pobieramy tylko komórki bez utkania tkanowego, dlatego wynik biopsji nie jest zawsze jednoznaczny. Najlepszym postępowaniem jest wykonanie biopsji przed decyzją o zabiegu.
W przypadku diagnozy – tłuszczak – właściciel stoi przed decyzją co do zabiegu. Najczęściej takie zmiany są usuwane przy okazji innych interwencji chirurgicznych lub w momencie kiedy zaczną się zmieniać – zwiększą swoje rozmiary, zaczną powodować dyskomfort czy ból.
Czy tłuszczaki są niebezpieczne?
Tłuszczaki są nowotworami łagodnymi, co oznacza, że rzadko przekształcają się w nowotwory złośliwe. Jednakże, jeśli tłuszczak zaczyna rosnąć, powodować dyskomfort lub uciskać na inne narządy, może być konieczne usunięcie chirurgiczne.

Podsumowanie
Tłuszczaki to powszechne i zazwyczaj nieszkodliwe nowotwory łagodne u psów i kotów. Regularne kontrole weterynaryjne oraz obserwacja stanu zdrowia pupila pomogą w szybkim wykryciu ewentualnych zmian. Pamiętajmy, że zdrowie pupili jest najważniejsze, a w razie wątpliwości zawsze warto zasięgnąć porady specjalisty.
utworzone przez Kacper Moliński | lut 4, 2025 | ZDROWIE KOTA
Każdy właściciel kota chce mu zapewnić jak najlepsze warunki do życia. Kupowanie karmy, dobrych smaczków, posłań, drapaków czy innych gadżetów to jedne ze sposobów, na które właściciele pokazują miłość do swoich futrzastych przyjaciół. Bardzo istotne jest także dbanie o zdrowie pupila, dlatego pamiętamy o szczepieniach, odrobaczeniach i okresowych wizytach u lekarza weterynarii. Dzisiaj omówimy sobie kwestię stomatologiczną – problemy z zębami u kotów.

Jak rozpoznać problemy z zębami u kotów?
Wielu właścicieli nie zwraca uwagi na stan uzębienia swoich kociaków. Oczywiście nasze koty nie szczotkują zębów, dlatego nie oczekujemy zapachu mięty z ich pyszczków. Natomiast intensywny, nieprzyjemny zapach z jamy ustnej u kota najczęściej jest wynikiem procesów zachodzących w pyszczku. Drugą rzeczą, na którą koniecznie musimy zwracać uwagę jest “kamień nazębny”. Jest to osad, który przyczepia się do ząbków naszych kocich przyjaciół. Najczęściej ma kolor żółty, chociaż w bardziej ekstremalnych przypadkach jest szary lub nawet zielony. Osad ten jest wynikiem działania bakterii, które żywią się resztkami pokarmu na zębach. Ostatnią kwestią są dziąsła. U kotów z problemami stomatologicznymi mamy nagminny problem z zapaleniem przyzębia, które objawia się czerwoną obwódką na dziąsłach na krawędzi z zębami.
Problemy z zębami u kotów – co poradzić?
Odpowiedź jest prosta – szczotkowanie zębów. Niezależnie jak abstrakcyjne może się to wydawać, stosowanie pasty do zębów u pupili jest jedynym sposobem na uniknięcie problemów z zębami. Podobnie jak u ludzi – bez mycia zębów można nabawić się wielu problemów stomatologicznych. Na szczęście u zwierząt stosujemy najczęściej pasty enzymatyczne. Oznacza to, że środki te mają w składzie enzymy, które rozpuszczają osad na zębach. Z tego powodu nie mamy tak dużego nacisku na szczotkowanie okolicy, jak u ludzi. U opornych kociaków nawet posmarowanie zębów pastą jest lepsze niż robienie niczego. Alternatywą jest sanacja zębów. Zabieg ten przeprowadzany jest w znieczuleniu ogólnym i polega na manualnym usunięciu osadu z ząbków kota, a następnie polerowaniu ich powierzchni, aby bakterie trudniej się na nich osadzały. Rozwiązanie to jest niestety tylko tymczasowe i bez odpowiedniej profilaktyki problem powróci.

Problemy z zębami u kotów – czy to tylko kwestia osadu?
Niestety jeśli chodzi o stomatologię małych zwierząt, problemów mamy bardzo dużo. Pełne badanie stomatologiczne przeprowadzane jest dopiero na pacjencie znieczulonym. Z tego powodu bardzo często przy okazji sanacji jamy ustnej lekarz weterynarii dochodzi do wniosku, że niektóre zęby wymagają ekstrakcji. Częstym problemem, nawet u młodych kociaków jest limfocytarno-plazmocytarne zapalenie jamy ustnej. Termin ten jest dosyć dobrze znany właścicielom, natomiast jego geneza często jest trudna do wyjaśnienia. Najczęściej kociaki mają mocny stan zapalny przyzębia pomimo ogólnie dobrej kondycji jamy ustnej i niewielkiej ilości osadu. Tak silna reakcja organizmu wynika z nadmiernej reakcji na bakterie znajdujące się w jamie ustnej i pod kątem mechanizmu można ją nazwać “alergią” dziąseł na bakterie. Niestety bardzo często jest to sytuacja bez wyjścia – kota czeka ekstrakcja całkowita, czyli usunięcie wszystkich zębów. Zapalenie jamy ustnej jest dla kota bardzo bolesne i zwierzęta bardzo często uczą się z tego powodu jeść bez używania zębów – chrupki połykają w całości.
Koty bardzo dobrze radzą sobie bez zębów i najczęściej właściciele nawet nie zauważają różnicy pod kątem apetytu czy masy ciała kota.

Podsumowanie
Kwestia stomatologii małych zwierząt w dużym stopniu przypomina problemy ludzi. Konieczne jest dbanie o zęby przy użyciu odpowiedniej pasty, ponieważ gryzaki i przysmaki nie załatwią sprawy. Bez odpowiedniej profilaktyki każdy pacjent z czasem stanie się pacjentem stomatologicznym. Najczęściej ma to miejsce w podeszłym wieku, kiedy znieczulenie kota niesie ze sobą większe ryzyko anestezjologiczne. Z tego powodu wnioski są proste – kwestii zębów nie można zaniedbywać a lepiej zapobiegać niż leczyć – także pod kątem kosztów dla właściciela.
utworzone przez Daria Porebiak | sie 4, 2024 | Bez kategorii, ZDROWIE KOTA
Nadwaga u kota to problem, z którym zmagają się najczęściej koty niewychodzące i te, które przyjmują za dużo kalorii lub jedzą nieodpowiednią dla nich, słabej jakości karmę. Pamiętaj, że proces odchudzania kota powinien być stopniowy i monitorowany przez weterynarza. Dzięki odpowiedniej diecie, regularnej aktywności fizycznej i zabawom, twój kot może osiągnąć zdrową wagę i cieszyć się lepszym samopoczuciem. W tym artykule pokażemy Ci sprawdzone sposoby na to, jak odchudzić kota.

Nadwaga u kota, przyczyny
Koty, podobnie jak ludzie, mogą mieć tendencję do nadwagi, jeśli ich dieta nie jest odpowiednio zbilansowana lub jest słabej jakości. Przyczyny nadwagi u kota zamknąć można w trzech kategoriach.
Nadmierna ilość kalorii. Podawanie kotu zbyt dużej ilości jedzenia, zwłaszcza przekąsek i smakołyków, może prowadzić do nadwagi. Szczególnie, jeśli kot mało się rusza i mało kalorii spala. Wiele komercyjnych karm jest wysokokaloryczna, szczególnie te z niskiej półki.
Niewłaściwa dieta, Niektóre rodzaje karm, zwłaszcza te tańsze, zawierają duże ilości węglowodanów, które nie są naturalnym składnikiem diety kotów. Ich nadmierna podaż prowadzi do tycia.
Jedzenie z ludzkiego stołu. Ludzkie jedzenie pełne jest soli i cukru, węglowodanów, jest smażone i niezdrowe dla kota, który jest mięsożercą i nie powinien dostawać takich rzeczy.

Czego nie powinien jeść kot?
Aby utrzymać kota w dobrej kondycji, należy unikać podawania mu pewnych pokarmów. Wśród nich znajdują się:
Czekolada i kofeina – Oba te składniki są toksyczne dla kotów i mogą powodować poważne problemy zdrowotne.
Cebula i czosnek – Zawierają związki, które mogą uszkadzać czerwone krwinki kota, prowadząc do anemii.
Alkohol i produkty fermentowane – Nawet niewielka ilość alkoholu może być dla kota toksyczna.
Produkty mleczne – Większość dorosłych kotów nie trawi laktozy, co może prowadzić do biegunki i innych problemów żołądkowych.
Kości i tłuste mięsa – Duże kawałki kości i mogą powodować zadławienie lub uszkodzenie przewodu pokarmowego, natomiast tłuste mięsa mogą prowadzić do problemów trawiennych i nadwagi. Przy diecie BARF podajemy kotu jedynie drobne kości, chociaż nadal jest to kontrowersyjny temat.

Nadwaga u kota, czym go karmić kota, by schudł?
Aby pomóc kotu schudnąć, należy zwrócić uwagę na kilka kluczowych aspektów jego diety:
Wybór odpowiedniej karmy – Wybieraj karmy o wysokiej zawartości białka i niskiej zawartości węglowodanów. Mokra karma jest zazwyczaj lepsza niż sucha, ponieważ ma mniej kalorii i więcej wody, co pomaga kotu poczuć się sytym.
Kontrola porcji – Zmniejsz ilość podawanej karmy, aby ograniczyć kalorie. Najlepiej podzielić dzienne porcje na kilka mniejszych posiłków, co pomoże utrzymać metabolizm kota na odpowiednim poziomie.
Unikanie przekąsek – Ogranicz ilość smakołyków do minimum. Jeśli już musisz dać kotu przekąskę, wybieraj te niskokaloryczne smaczki wysokomięsne przeznaczone dla kotów.

Ruch i spacery a nadwaga u kota
Aktywność fizyczna odgrywa kluczową rolę w procesie odchudzania kota. Oto kilka sposobów, aby zachęcić kota do większej aktywności:
Codzienne spacery. Jeśli twój kot jest przyzwyczajony do spacerów na smyczy, regularne spacery mogą być doskonałym sposobem na spalanie kalorii. Pamiętaj, aby wybierać spokojne miejsca, gdzie kot czuje się bezpiecznie. Zobacz nasz artykuł o tym, jak przyzwyczaić kota do wychodzenia na spacery. Wiele kotów da się przyzwyczaić nawet do długich wędrówek na łono natury.
Zabawy w domu. Wprowadź różnorodne zabawki, takie jak wędki, piłki, czy interaktywne zabawki, które zmuszają kota do biegania i skakania i imitują polowanie. Wzmoże to apetyt, wspomoże trawienie i dzięki temu kot spali niepotrzebne kalorie.

Zabawki, które pomogą kotu schudnąć
Odpowiednio dobrane zabawki mogą znacząco przyczynić się do zwiększenia aktywności fizycznej kota. Oto kilka propozycji:
- Wędki z piórkami – Wędki z przymocowanymi piórkami lub innymi dodatkami to świetna zabawa dla kotów. Wędka wymaga od kota skakania i biegania, co pomaga spalić kalorie.
- Piłki – Małe piłki, zwłaszcza te z dzwoneczkami w środku, mogą zachęcić kota do biegania po całym domu. Piłki są łatwe do rzucania i koty uwielbiają za nimi gonić.
- Interaktywne myszy – Zabawki w formie myszy, które poruszają się same lub pod wpływem ruchu kota, są doskonałe do zachęcenia kota do polowania.
- Puzzle na jedzenie – Zabawki typu puzzle, które wymagają od kota manipulowania nimi w celu wydobycia jedzenia, angażują zarówno umysł, jak i ciało kota. Takie zabawki zmuszają kota do aktywności i mogą być świetnym sposobem na kontrolowanie porcji jedzenia.
- Drzewka i półki dla kotów – Ustawienie w domu drzewek i półek, po których kot może się wspinać, zwiększy jego aktywność fizyczną. Możesz również umieścić na nich różne zabawki, aby dodatkowo zachęcić kota do wspinaczki.
utworzone przez Kacper Moliński | sie 2, 2024 | ZDROWIE KOTA, ZDROWIE PSA
Uszy naszych pupili to niezwykle wrażliwe i delikatne narządy, podatne na różnego rodzaju dolegliwości. Pomimo odpowiedniej diety czy częstych wizyt kontrolnych, właściciele spotykają się często z przypadkami zapalenia uszu, które mogą wywoływać u zwierząt spory dyskomfort i ból. W niniejszym wpisie omówimy sobie najczęstsze problemy z uszami psów i kotów oraz omówimy sposoby ich leczenia.

Problemy z uszami psów i kotów – zapalenie uszu
Zapalenie uszu, czyli otitis, jest bez wątpienia najczęstszym problemem dotykającym uszy naszych podopiecznych. Może mieć ono charakter zewnętrzny, środkowy lub wewnętrzny, a jego objawy to między innymi:
- Nadmierne wydzielanie uszne (woskowina, ropna wydzielina)
- Zaczerwienienie, obrzęk i tkliwość ujścia przewodu słuchowego
- Świąd i drapanie uszu
- Niepokój i potrząsanie głową
- Przykry zapach wydzieliny
Przyczyny zapalenia uszu u psów i kotów mogą być różnorodne. Jednymi z najczęstszych przyczyn są alergie. Nadmierna reakcja organizmu na przykład na składniki pokarmu, może spowodować wystąpienie reakcji alergicznej w uszach. Czasami w wyniku leczenia alergii czy grzybicy, lub na przykład po pływaniu w jeziorze u naszych psich przyjaciół może dojść do infekcji bakteryjnej. Oprócz tego najczęstszym gościem kocich uszu, zwłaszcza u kociąt jest świerzb uszny. Ten pasożyt powoduje bardzo intensywny świąd oraz dosyć charakterystyczny objaw. Tym objawem jest spora ilość ciemnej lub czarnej wydzieliny w uszach. Kociaki wyglądają, jakby miały dużo brudu lub ziemi w małżowinach usznych. Oczywiście każda sytuacja wymaga procesu diagnostycznego i badania klinicznego.

Problemy z uszami psów i kotów – grzybica
Grzybice uszu to dolegliwość, z którą również muszą zmagać się właściciele zwierząt domowych. Najczęściej wywołuje ją grzyb z rodzaju Malassezia, ale również inne patogeny mogą być przyczyną infekcji grzybiczej. Drożdżaki są w pewnym sensie komensalem w tym miejscu. W trakcie pobierania wymazów z przewodów słuchowych prawie zawsze znajdziemy te grzyby w preparacie. Sytuacja robi się problematyczna w momencie, kiedy liczba tych patogenów stanie się zbyt wielka. Dzieje się tak często po antybiotykoterapii lub u zwierząt posiadających dużo sierści. Objawy grzybicy uszu to między innymi intensywny świąd, zaczerwienienie, wilgotna i ciemna wydzielina z uszu, a nawet ból przy dotykaniu ucha. Diagnostyka bazuje na badaniu cytologicznym wydzieliny i leczenie polega na stosowaniu przeciwgrzybiczych preparatów miejscowych lub ogólnoustrojowych.
Urazy uszu
Uszy psów i kotów mogą ulec także urazom w wyniku różnego rodzaju wypadków – na przykład pogryzienia przez innego zwierzaka, uderzenia lub nadmiernego drapania. Takie urazy mogą prowadzić do uszkodzenia małżowiny usznej, krwiaków, a nawet perforacji błony bębenkowej. Natychmiastowa pomoc weterynaryjna jest tu kluczowa – rany wymagają oczyszczenia, a niekiedy szycia. Leczenie obejmuje też stosowanie antybiotyków i leków przeciwzapalnych. Ważne jest także zapewnienie zwierzakowi spokoju i ochrony urazu przed dalszym urazem. Najczęściej pod kątem urazowym mamy do czynienia właśnie z krwiakami. Sytuacja ta powstaje w momencie, kiedy naczynia w uchu ulegną uszkodzeniu i krew zaczyna wydobywać się z chrząstki. Płyn ten zbiera się między chrząstką a skórą, prowadząc do rozwarstwienia tkanek ucha, bólu, dyskomfortu i powstania “poduszki” z krwią. Terapia krwiaka najczęściej opiera się na usunięciu krwi spod skóry i podaniu leków przeciwkrwotocznych. Niestety bardzo często terapia farmakologiczna bywa nieskuteczna i konieczne jest przeszycie tkanek ucha oraz założenie drenu tak, aby skóra miała czas na regenerację i przytwierdzenie się do podłoża.

Profilaktyka i pielęgnacja uszu
Aby uniknąć poważnych problemów usznych u naszych pupili, warto zadbać o regularna pielęgnację uszu. Obejmuje ona między innymi systematyczne czyszczenie uszu przy użyciu dedykowanych preparatów. Pamiętajmy, że nie powinniśmy wkładać do uszu patyczków, wlewać wody lub innych płynów. Zazwyczaj wystarczające jest monitorowanie sytuacji z uszami u naszego pupila. Istotne jest szybkie wyłapanie problemu oraz adekwatna reakcja w postaci konsultacji z lekarzem weterynarii.
utworzone przez Kacper Moliński | lip 29, 2024 | ZDROWIE KOTA, ZDROWIE PSA
W nowoczesnej medycynie weterynaryjnej postęp badań czy zabiegów, które wykonuje się u zwierząt, nie jest trudny do zauważenia. Wygląd weterynarii bardzo zmienił się na przestrzeni lat i dzięki temu nasze pupile mogą otrzymywać jak najlepszą opiekę. Niezależnie od dobrej diety czy regularnych badań, czasami nasze pupile trafiają na problem, z którym muszą trafić do gabinetu lekarza weterynarii. Dzisiaj omówimy sobie badanie moczu u psa i kota. Powiemy jak pobierać mocz do badań oraz co może nam on powiedzieć.

Badanie moczu u psa i kota – jak pobrać materiał?
Jeśli chodzi o uzyskanie materiału do badań, to mamy dwie główne metody. Każda z nich się różni oraz ma swoje wady i zalety. Pierwszą będzie pobieranie moczu z tak zwanej “mikcji”. Polega ona po prostu na łapaniu moczu w trakcie oddawania go przez pupila do jakiegoś pojemnika, najczęściej pojemniczka na mocz. O ile ta metoda jest dla psa dosyć bezstresowa, ponieważ dla niego proces ten nie różni się niczym od normalnego oddawania moczu, o tyle ma ona wiele wad. Po pierwsze takie uzyskanie moczu jest po prostu trudne. Nierzadko często jest manewrować kubkiem pod psem, zwłaszcza jeśli mamy do czynienia z suczką. Oczywiście taka metoda całkowicie odpada u kotów. U nich konieczne jest kupienie specjalnego żwirku i uzyskanie moczu zlewając go z kuwety. Niestety ta metoda może nam także zafałszować badania. Po pierwsze nie mamy wpływu na ilość bakterii w środowisku – kubeczek, kuweta, żwirek nie są sterylne. Oprócz tego bakterie mogą znajdować się w cewce moczowej lub w miejscu jej ujścia a niekoniecznie przy tym powodować problemy w pęcherzu.
Druga metoda to cystocenteza. Opiera się ona na pobraniu moczu prosto z pęcherza moczowego przez powłoki brzuszne. Oczywiście ten zabieg jest wykonywany tylko przez lekarza weterynarii pod kontrolą USG. Lekarz wyszukuje pęcherza sondą i przy pojedynczym nakłuciu wbija się do pęcherza, pobierając mocz do strzykawki. Taka metoda jest prawie bezbolesna, zwierzę czuje tylko ukłucie w brzuch. Uzyskany w ten sposób mocz ma bardzo dużą wartość diagnostyczną i jeśli w jego badaniu zobaczymy bakterie, to z dużym prawdopodobieństwem możemy uznać je za przyczynę problemów.
Po co wykonuje się badanie moczu u psa i kota?
Takie badanie jest jednym z najbardziej podstawowych narzędzi diagnostycznych w zanadrzu lekarza weterynarii. Niezależnie jaki problem z układem moczowym na nasz pupil, badanie moczu może zdecydowanie wskazać nam drogę. Badań moczu mamy wiele ale podstawowe parametry są zazwyczaj takie same. Najczęściej wyróżniamy badanie moczu ogólne oraz badanie osadu moczu. W badaniu moczu ogólnym możemy sprawdzić pH, ciężar właściwy, kolor, ilość białek, bakterii, komórek stanu zapalnego czy krwi. Osad moczu to wszystkie nierozpuszczalne składniki, takie jak kryształy, komórki, nabłonki czy wałeczki.
Nieodpowiednie pH może być przyczyną występowania kamieni w pęcherzu moczowym, które będą naszemu kotu przysparzały wielu nieprzyjemności. Oczywiście bakterie czy komórki stanu zapalnego wskazują na zapalenie pęcherza i konieczność podawania antybiotyków. Krew w moczu może być wynikiem zranienia ściany pęcherza moczowego przez kamień, lub na przykład zbyt dużego przesączania krwi. Taka sytuacja też ma związek z niskim ciężarem właściwym moczu, co znaczy że po prostu mocz jest bardzo rozwodniony. Taki stan rzeczy może mieć związek ze zbyt dużym ciśnieniem krwi u psa czy kota.

Podsumowanie
Badanie moczu u psa i kota to bardzo ważne narzędzie diagnostyczne. Jest w stanie wskazać nam kierunek diagnostyki schorzenia, z którym może zmagać się nasz pupil. Różne metody pobierania moczu mają swoje wady i zalety, ale najlepiej jest uzyskiwać materiał w sposób sterylny, pomimo pozornie większej bolesności takiego pobrania moczu. Bardzo istotne jest także dobre rozumienie i interpretowanie badań, dlatego zawsze warto jest dopytać swojego lekarza weterynarii o wyjaśnienie wszelkich wątpliwości, jakie mamy.