Jak oduczyć psa sikania w domu?
AKTUALNIE OGLĄDASZ
Jak oduczyć psa sikania w domu?
AKTUALNIE OGLĄDASZ
31 października 2020
Kategoria : Lifestyle
31 października 2020
KATEGORIA : Lifestyle

Dzień, kiedy w naszych czterech ścianach pojawia się nowy, czworonożny domownik, jest zawsze wielkim i szczęśliwym wydarzeniem. W całej tej euforii uświadamiamy sobie, że jednak ktoś u nas w domu nie potrafi się jeszcze dobrze… wysiusiać. Przechlapane? Skądże! Baw się ze swoim pieskiem i naucz go czym prędzej dobrych nawyków. Zobacz jak oduczyć psa sikania w domu.

Jak oduczyć psa sikania w domu? Im szybciej, tym lepiej!

Młody szczeniaczek – chyba każdy przyzna, że to niezwykle słodkie stworzenie, ale jednocześnie odrobinkę nieporadne. Dlatego naszym zadaniem specjalnym jest nauczenie go różnych zachowań, które już na zawsze wejdą mu w nawyk. Jednym z nich jest właśnie załatwianie potrzeb poza swoim gniazdkiem. Gdzie szkopuł? Piesek musi wiedzieć, że jego gniazdkiem jest cały dom lub mieszkanie, a nie tylko legowisko i kawałek podłogi. Żeby tak się stało, musimy jak najszybciej pomyśleć o częstych spacerach – nawet do 10 razy dziennie!

 

 

Jak oduczyć psa sikania w domu? Kluczowy jest spacer

Czyli wyjście na spacer! To wtedy należy uczyć pupila, że właśnie opuszczamy nasze gniazdko. Sytuacji, w których czworonóg jest pobudzony, mamy w ciągu dnia kilka. Zazwyczaj jest to po:

  • naszym powrocie domu (endorfiny skaczą – skacze i piesek)
  • posiłku
  • spaniu
  • zabawie

Pewnie zadajesz sobie pytanie, dlaczego akurat po takich momentach pomyśleć o spacerku? Nie przypadkiem wspomnieliśmy o skaczącym piesku, bo w całym tym zagadnieniu chodzi przede wszystkim o pobudzenie metabolizmu. To dzięki temu procesowi organizm naszego pupila będzie bardziej… hmm, „zmotywowany” do załatwienia potrzeb fizjologicznych. Musimy pamiętać jeszcze o jednym: odstępy między wyjściami nie mogą być dłuższe niż kilka godzin. No, chyba, że nie zależy nam na szybkiej nauce, a codzienne kałuże w obrębie naszych czterech ścian zupełnie nam nie przeszkadzają.
Achhh, i jeszcze jedna bardzo ważna sprawa związana z codziennymi wyjściami. Za dobre sprawowanie należy się nagroda, prawda? Dlatego, żeby wyrobić dobry nawyk naszego czworonoga, po każdym załatwieniu się w trakcie spaceru, wypada poczęstować go jakimś pysznym przysmakiem. Dzięki temu wyrobimy odruch, który jeszcze znacznie przyśpieszy naukę – będzie pan zadowolony! Ps. Na spacerze przyda sie nasza smycz z kolekcji bahama mama dostepna tutaj: https://psiastki.pl/-22-smycze

Jest kałuża. Co mam teraz robić?


Na spokojnie. Nawet przy skrupulatnym stosowaniu się do wszystkich zaleceń w trakcie nauki, zawsze przydarzy się jakaś kałuża. To raczej nieuniknione. Wtedy koniecznie trzeba zapomnieć o karach i jakiejkolwiek energicznej reakcji, odsuwając pupila od „miejsca zdarzenia”. To przecież nie zbrodnia! O ile chyba nie musimy jakoś specjalnie przekonywać o tym, że kara będzie tu bezsensowna, o tyle warto podkreślić, że pośpieszny rajd z mopem może tylko zachęcać czworonoga do… zabawy i podskoków. Jeśli zaszczepimy w nim tego typu skojarzenie, uzyskamy efekt odwrotny od zamierzonego. Trzeba po prostu działać cierpliwie i zgodnie ze wskazówkami, a efekty prędko przyjdą.
Czy możemy jednak jakoś chronić podłogę? Owszem, ale z umiarem. Dywan czy wykładzina mogą być pomocne, ale nie traktujmy ich, jako powierzchni, którą piesek może bez problemu sobie pobrudzić. To musi być po prostu ostatnia deska ratunku, a nie miejsce, które pozwoli nam na święty spokój i będzie pretekstem do tego, by nie wychodzić na spacer po raz dziesiąty z rzędu. W przeciwnym wypadku, kiedy zdejmiemy materiał, piesek może go szukać po to, by załatwić potrzebę. Czyli znowu mamy tutaj przykład złego nawyku.

Nie ma nas, a pies harcuje

Kiedy wychowujemy naszego małego szczeniaka, często przydaje się dobrych parę dni urlopu, albo ktoś, kto może zadbać o pupila w trakcie naszej nieobecności. Chodzi tutaj o ciągłość, dzięki której utrwalamy dobre nawyki czworonoga. Jeśli nie jest to możliwe, nie ma powodów do paniki. Ucz go systematycznie, a jest szansa, że kiedy obowiązki wezmą już górę, piesek będzie na Ciebie czekał sam w domu – z pełnym utęsknieniem, a także pełnym… pęcherzem. To bardzo miła niespodzianką, na którą musisz jednak systematycznie zapracować! Jeśli zastanie Cię jednak „niespodzianka” na wykładzinie to… Cóż, nie ma dramatu. Zabierz od razu psa na spacer i pozwól mu zapamiętać, że zawsze, kiedy wracasz, on będzie się mógł bez problemu załatwić poza domem. Wcześniej możesz jednak wyznaczyć ograniczoną przestrzeń, w której pupil będzie się poruszał. Wtedy po prostu łatwiej będzie po nim posprzątać. Tak czy owak pamiętaj – działaj systematycznie, a wtedy wszystko się uda!