Szkolenie kota, czy to w ogóle możliwe?

Szkolenie kota, czy to w ogóle możliwe?

Szkolenie kota dla wielu opiekunów to rzecz tak samo realna, jak historie o elfach i hobbitach. Mówi się, że kot to indywidualista i nie da się go niczego nauczyć. Nic bardziej mylnego! Zobacz czy szkolenie kota jest możliwe, czego możesz go nauczyć i czym różni się ono od treningu psa.

Szkolenie kota, czy to w ogóle możliwe?

Szkolenie kota jest możliwe, chociaż trzeba uzbroić się w cierpliwość (szczególnie jeśli wcześniej szkoliło się owczarka), dobre jedzenie i chęci. Kot nie będzie pracował z nami, jeśli nie będzie tego chciał. Dlatego wszelkie zmuszanie zwierzęcia do wykonywania poleceń, zły nastrój, pośpiech trzeba zostawić za sobą.

Czego możesz nauczyć kota?

  • Sztuczek takich jak podawanie łapy, siad, obrót, leżenia, slalomu pomiędzy nogami i wielu innych. Ograniczać Cię będą jedynie możliwości fizyczne kota.
  • Treningu koooperacyjnego inaczej medycznego np. przyzwyczajania do mycia zębów, obcinania pazurów, czesania, zakraplania płynu do uszu czy kropel do oczu.
  • Noszenia szelek i chodzenia na smyczy, a nawet spacerowania na dworze i przywołania na imię.

 

Szkolenie kota, jakie metody stosować?

Koty nie będą pracować z nami pod przymusem ani tym bardziej po to, by nas zadowolić, jak niektóre psy. Nawet jeśli chcielibyśmy stosować na nich metody awersyjne jak np. mechaniczne przymuszanie do siadu, czy leżenia, jak robi się to niestety często z psami, to kot nie zgodzi się na to. Będzie po prostu przed nami uciekał i unikał nas, ale nie zrobi czegoś, bo mu karzemy. Dlatego, na szczęście, z kotem w grę wchodzą tylko metody pozytywnych wzmocnień. Tu mogą pojawić się schody, bo kociaki niestety często są bardzo wybredne, jeśli chodzi o karmę suchą, mokrą czy smakołyki. Dlatego przetestować trzeba trochę opcji, zanim odgadniemy, co nasz kot lubi. Polecane są szczególnie smakołyki dedykowane kotom, naturalne i zdrowe, pełne mięsa mięśniowego.

Kiedy mamy już w ręku smakołyki, które kot lubi możemy postępować z kotem tak samo, jak z psem. Stosowanie metod kształtowania zachowań lub naprowadzania sprawdzi się świetnie. Nagradzamy każde zachowanie, które prowadzić będzie do zachowania docelowego. Na przykład, gdy chcemy, aby kot dotknął nosem naszej ręki, wystawiamy płasko dłoń i czekamy na jego reakcję. Gdy tylko ją powącha, zaznaczamy słowem np. “tak” lub używamy klikera i dajemy koty smakołyk w danym miejscy, na naszej dłoni.

Pamiętajmy, by sesje z kotem nie były za długie, a sztuczki, których go uczymy, dostosowane do jego poziomu, czyli nie za trudne na początek tak by kot mógł osiągnąć w sesji sukces.

Szkolenie kota a trening psa, różnice.

Różnice między szkoleniem psa a kota są w niektórych aspektach znaczne, w innych nie. Przede wszystkim psy wcale nie uczą się szybciej niż koty, nie są pod tym względem bardziej błyskotliwe. Różnica polega głównie w motywacji do pracy. Wiele psów robi coś, by nas zadowolić, inne mają silne motywacje np. na jedzenie czy zabawkę. Z kotem musi bardziej kombinować,  by znaleźć tę motywację. Kot będzie ruszał się raczej wolniej niż przeciętny pies i potrzebował trochę więcej czasu na przemyślenie. Co więcej, jak wyżej wspominaliśmy, kot nie będzie pracował pod przymusem tak jak wiele psów i przy groźbie kary, czy fizycznej presji z naszej strony po prostu od nas ucieknie.

Koci behawiorysta, w czym może pomóc?

Koci behawiorysta, tak jak behawiorysta psi może pomóc rozwiązywać problemy behawioralne kotów. Brzmi jak oczywistość, ale behawioryści kotów nie są aż tak popularni, jak psi. Być może dlatego, że połowa problemów, z jakimi zmagają się psy, pojawia się na spacerach, co jest uciążliwe dla opiekunów i dla otoczenia. Jednak koty również mogą zmagać się z problemami behawioralnymi, traumami i mogą sprawiać, że życie z nimi pod jednym dachem jest uciążliwe, albo same cierpieć. Wtedy też ich opiekunowie poszukują kociego behawiorysty. Wizyta takiej osoby trwa 1-3 godziny i polega na szczegółowym wywiadzie z opiekunem, obserwacji zachowań kota i próbie wdrożenia rozwiązań długofalowych.

Koci behawiorysta może pomóc w takich problemach, jak nadmierne znaczenie, atakowanie opiekuna lub walki między kotami, dziwne zachowania jak nadmierne wylizywanie, miauczenie w stronę ścian i sufitu, apatia, brak apetytu. Behawiorysta koci może również pomóc nauczyć kota nowych zachowań jak np. wyprowadzanie na dwór na smyczy i szelkach, nauka przywołania czy trening medyczny, przyzwyczajający do zabiegów pielęgnacyjnych.

Petsitter, kim jest i ile kosztuje wyprowadzanie psów?

Petsitter, kim jest i ile kosztuje wyprowadzanie psów?

Petsitter dla psów i kotów, to coraz popularniejszy zawód, szczególnie w dużych miastach. Opiekunowie pracują wiele godzin dziennie i nie zawsze mają czas na godzinny spacer z psem. Zobacz, czym dokładnie zajmuje się petsitter, jak wybrać opiekunkę dla psa i jakie są ceny spacerów i opieki nad psami w dużych miastach.

Ile spacerów potrzebuje pies mieszkający w mieście?

Psiaki mieszkające w mieście nie zawsze mają okazję odbyć długi, spokojny spacer. Ich opiekunowie czasem muszą dłużej zostać w pracy, a potem są zbyt zmęczeni, pies natomiast musi się zmęczyć fizycznie. Niestety osoby mieszkające w domkach jednorodzinnych bagatelizują spacery z psem poza posesję, myśląc, że wybiega się on sam w ogródku. Nic bardziej mylnego. Również psiaki ogródkowe potrzebują codziennych spacerów. Mają one jednak zwykle lepszy dostęp do np. lasu czy polany w okolicy, niż psiaki miejskie. Ile spacerów potrzebuje pies dziennie? To zależy od psa, ale każdy czworonóg powinien mieć minimum jeden dłuższy spacer dziennie, nawet senior. Spacery fizjologiczne nie wystarczą. Psy ras użytkowych potrzebować będą nie tylko spacerów, ale i treningu. Dlatego każdemu psu świetnie zrobi jeden godzinny spacer dziennie lub dłuższy oraz dwa krótsze. Wiemy, że w mieście o to trudno. I tu na pomoc przychodzi petsitter.

Czym zajmuje się petsitter, czyli opiekun psów?

Petsitter, czyli z angielskiego “pet”- zwierzę domowe, “sitter”- osoba, która dosłownie siedzi z psem, opiekuje się nim pod naszą nieobecność, To zawód dosyć nowy w naszym kraju, ale już niezwykle popularny. Angielska nazwa sugeruje po prostu opiekę nad psem, pod naszą nieobecność, ale petsitter zajmuje się jeszcze innymi rzeczami.

Czy zajmuje się petsitter, czyli usługi opieki nad psami:

  1. Opieką nad psem pod nieobecność opiekuna. Może to być nawet siedzenie z psem w mieszkaniu opiekuna w czasie jego pobytu w pracy, czy na urlopie. Petsitter może spędzać czas z psem jedynie przez jakąś część nieobecności właściciela.
  2. Spacerami z psami. Nie tylko pod nieobecność opiekuna. Petsitterzy w miastach, wyprowadzają psy na np. godzinny spacer, kiedy opiekun nie może, lub gdy chce zapewnić dodatkową rozrywkę pupilowi w trakcie jego nieobecności.
  3. Podawanie leków, czesanie, a nawet mycie czy trening i zabawa z psem pod nieobecność opiekuna.

 

 

Jakie kwalifikacje powinien mieć petsitter?

Petsitter nie musi mieć kwalifikacji wymaganych odgórnie, może za to ukończyć kurs pet sittingu oferowany przez niektóre szkoły dla psów. Osoba wykonująca ten zawód często jest też trenerem lub behawiorystą, a pet sitting to jej dodatkowe zajęcie. Tu kwalifikacje do opieki nad psem rozumieją się same przez siebie. Petsitter musi mieć przynajmniej podstawową wiedzę na temat psów i kotów z zakresu ich zachowania, opieki nad nimi, pielęgnacji. Najlepiej by miał już doświadczenie w opiece nad psami innych ludzi, które można sprawdzić. Osoba taka musi charakteryzować się empatią wobec zwierząt i mieć do nich odpowiednie podejście. Niezwykle często pierwsze spacery z obcym psem nie należą do łatwych. Wiele psów nie pójdzie po prostu z obcą osobą na spacer lub nie wpuści jej pod nieobecność opiekuna do domu. Należy tu odpowiednio wcześniej zapoznać się z psem, umieć czytać wysyłane przez niego sygnały i na nie reagować, by stworzyć pozytywną więź.

Czy petsitter prowadzi hotel dla psów?

Niektórzy petsitterzy prowadzą np. domowy hotel dla psów albo mogą wziąć Twojego pupila do siebie podczas Twojego wyjazdu, Nie jest to jednak konieczne, wiele petsitterów zajmuje się jedynie wyprowadzaniem psów na spacery.

Czy petsitter to trener psów?

Petsitter może być trenerem psów czy behawiorystą, jednak nie jest to konicznie, gdyż usługi opieki nad psami nie obejmują zwykle ich szkolenia. Opiekun psów musi jednak mieć więcej niż podstawową wiedzę na temat behawioru, by móc zapewnić im bezpieczeństwo i brak stresu na spacerze. Petsitter, który jest trenerem czy behawiorystą, może zaoferować CI również szkolenie psa na spacerach, naukę sztuczek czy zabawę za dodatkową opłatą.

Jak dużo psów wyprowadza na raz petsitter?

Niekoniecznie. Petsitter powinien mieć wiedze z zakresu behawioru i nie dobierać do siebie psów na spacerach, które będą się nawzajem stresować i źle dogadywać. Musisz poinformować petsittera, że twój pies nie lubi towarzystwa. Przed zabieraniem na wspólne spacery powinno się przeprowadzić zapoznanie i sprawdzić, czy psy się dogadują.

 

Petsitter Warszawa, ile kosztują usługi w dużych miastach?

Usługi pettsiterów bardzo różnią się między sobą zależnie od doświadczenia osoby, tego, czy prowadzi firmę, czy nie, oraz tego, w jakim mieście świadczy usługi. Dla dużego miastach jak Warszawa, petsitter ma stawki od 40 do nawet 100 zł za godzinny spacer i nieco niższe za spacery półgodzinne. Opieka nad psem w domu klienta może być liczona za godziny, a opieka nad psem w czasie twojego wyjazdu na doby. Tak też doba w domu petsittera może kosztować od 80 do 200 zł.

Jak wybrać opiekunkę dla psa? Gdzie szukać petsitterki?

Petsittera szukać można na wiele sposobów:

  1. Na stronach szkół dla psów w Twoim mieście
  2. Przejżyj grupy na social mediach, prosząc o polecenie konkretnych osób.
  3. Sprawdź na serwisach dla petsitterów jak np. petsitters.pl, petsy.pl, pethomer.com.

Pamiętaj, by poprosić petsittera o referencje i sprawdzić jego doświadczenie, nie kierując się jedynie ceną świadczonych usług.

 

Jak wprowadzić psa do kota? Albo kota do domu z psem?

Jak wprowadzić psa do kota? Albo kota do domu z psem?

Jak wprowadzić psa do kota? Lub kota do psa? Te pytania zadają sobie miłośnicy zarówno jednego, jak i drugiego gatunku, którzy marzą o tym, by żyć z obydwoma z nich pod jednym dachem. Niestety panuje wiele mitów na ten temat, chociażby powiedzenie “żyć jak pies z kotem”, które nie wróży nic dobrego. Wiele psów gania koty, a wiele kotów boi się psów. Zobacz dlaczego.

Czy pies i kot mogą żyć w zgodzie?

Tak, pies i kot mogą żyć w zgodzie, co udowadnia wiele rodzin psio-kocich każdego dnia, czy to w miastach, czy na gospodarstwach. Istnieją może rasy, które potencjalnie mogą mniej tolerować koty ze względu na swój instynkt łowiecki np. terriery typu jack russel terrier, jagdt terrier i inne rasy o silnym popędzie, chęci zabijania i reaktywności jednocześnie, mogą nie nadawać się do życia z kotem i małymi zwierzętami. Jednak i takie rasy żyją z kociakami, tu być może lepiej będzie dodać szczeniaka do dorosłego kota rezydenta. Niektóre psy nie mieszkały nigdy z kotami i traktują je jedynie jako uciekający obiekt, one również mogą mieć problem z tolerowaniem kota w domu. Jednak istnieje wiele psów, które przy odrobinie wysiłku ze strony opiekuna dobrze dogadają się z kotami.

W jakim wieku wprowadzić psa do kota?

Nie ma na to reguły. Zwykle największe szanse, że dorosły rezydent, czy to kot, czy pies, dogada się z nowo przybyłym, jest wtedy, gdy ten drugi zachowuje się wobec niego odpowiednio. Gdy pies nie wykazuje instynktu łowczego wobec kota, ten nie będzie czuł się ofiarą. Dlatego najlepiej, gdy nowy członek rodziny jest szczeniakiem lub kociakiem i nie ma związku z tym złych nawyków. Dobrą możliwością jest też adopcja psa lub kota ze schroniska, lub domu tymczasowego gdzie sprawdzone były pod tym kątem.

Jak wprowadzić psa do kota? Praktyczne porady

Przede wszystkim nie wolno zmuszać ich na siłę do kontaktów. Zacznijmy od wprowadzania samego zapachu jak w przypadku tzw. dokocania. Niech nowy członek rodziny, czy to pies, czy kot ma możliwość schowania się i ucieczki. Możemy również trzymać kota w innym pomieszczeniu przez jakiś czas. Pozwalać psu i kotu wahać się przez drzwi lub bramkę na drzwiach. Jest to szczególnie ważne, jeśli kot nie może np. wskoczyć na meble.

Wprowadzajmy psa do kota i na odwrót jedynie, gdy są zdrowe i nie cierpią bólu. Może on wzmagać agresję i zachowania pseudo łowieckie w przypadku psów. Może również powodować większy niepokój. Pamiętajmy o tym, by pies miał zaspokojone wszystkie potrzeby- ruchu i eksploracji. Wprowadzanie kota do psa, którego roznosi energia, może skończyć się polowaniem na kota.

 

Jak wprowadzić psa do kota, który boi się psów?

Przede wszystkim na nowego członka rodziny wybierzmy psa spokojnego, który nie wykazuje absolutnie popędu łowieckiego. Niech będzie szczeniakiem lub będzie sprawdzony pod kątem kotów, umie je ignorować, nie zaczepia niepotrzebnie. Wydzielmy pomieszczenie, gdzie kot może się schować. Możemy również podzielić pomieszczenia bramkami, by móc trzymać między zwierzakami dystans. Mogą wtedy wyczuć swój zapach i obecność, ale kot nie będzie czuł się zagrożony przez psa. Jeśli kot przez dłuższy okres będzie mimo wszystko zachowywał się nerwowo, przestanie jeść, schudnie itp., to konieczna będzie wizyta u kociego behawiorysty. Przy kocie, który boi się psów najlepiej wizytę, taka odbyć przed wzięciem psa, by dowiedzieć się, czy gra jest warta świeczki. Przy adopcji psa lepiej powiedzieć, jaka jest sytuacja i zaoferować najpierw dom tymczasowy.

 

Szwajcarskie psy pasterskie- berneńczyk i jego kuzyni.

Szwajcarskie psy pasterskie- berneńczyk i jego kuzyni.

Szwajcarskie psy pasterskie to nie tylko znany szeroko jako idealny pies rodzinny berneńczyk, ale też jego mniejsi i jeden większy kuzyn. Przedstawiamy zestawienie szwajcarskich psów pasterskich, wśród których każdy znajdzie odpowiedni egzemplarz dla siebie.

Szwajcarskie psy pasterskie, jak powstały?

Do szwajcarskich ras pasterskich należą: entlebucher (najmniejszy z nich), appenzeller, berneński pies pasterski i duży szwajcarski pies pasterski. Wszystkie, jak nazwa wskazuje, pochodzą ze Szwajcarii, a ich wspólną cechą jest piękne trzykolorowe umaszczenie. Jego bazą jest kolor czarny, na pysku mają białą strzałkę i kryzę oraz łapy w tym samym kolorze. Uroku dodają im brązowe podpalania na pysku i łapach. Wszystkie szwajcarskie rasy pasterskie pracowały na gospodarstwach w górach. Pomagały ciągnąc wózki z mlekiem (berneńczyk), pilnować obejścia, a nawet zaganiać krowy (appenzeller). Wywodzą się z różnych regionów, np. berneński pies pasterski pochodzi z Berna a Appenzeller z regionu Appenzell, jednak na pewno mają wspólnych przodków i spełniały podobne role.

Szwajcarskie psy pasterskie, zdrowie?

Szwajcarskie psy pasterskie, zależnie od rasy bywają niestety chorowite. Największe z nich, czyli berneńczyki i duże szwajcarskie psy pasterskie chorują często na dysplazję stawów biodrowych i łokciowych. Dlatego ważny jest odpowiedni dobór hodowlany przebadanych psów. Mogą cierpieć również na zanik siatkówki, czy mieć wywinięcie trzeciej powieki. Zdecydowanie zdrowsze i lepiej nadające się na górskie wyprawy są najmniejsze z nich entlebuchery i appenzellery. Być może dlatego, że nie są tak popularne, jak berneńczyki, nie dosięgnęły ich wystawowe mody.

Czym żywić szwajcarskie psy pasterskie?

Szwajcarskie psy pasterskie, niezależnie od rasy należy żywić zbilansowaną, pełnoporcjową karmą suchą lub karmą mokrą dla psów najwyższej jakości, szczególnie w okresie intensywnego wzrostu.

Berneński pies pasterski

To najbardziej popularny z grupy szwajcarskich psów pasterskich czworonóg. Waży aż 40-60 kg i mierzy 58-70 cm w kłębie. Niestety ich długość życia to zwykle maksymalnie 10-12 lat.

Berneńczyk to jedyny długowłosy przedstawiciel z tej grupy i pewnie dlatego często jest wybierany na rodzinnego psa. Berneńczyki po prostu przyciągają wzrok i aż chce się zatopić w ich miękkim futrze. Są to jednak psy stróżujące i wobec obcych mogą być agresywne. Swoją rodzinę traktują z oddaniem, nadają się również do domu z dziećmi, nawet małymi. Mimo swojej wielkości dobrze odnajdują się w mieście i mniejsze osobniki mogą żyć w mieszkaniu. Niestety coraz częściej w rasie pojawiają się osobniki lękliwe i agresywne, dlatego warto przed zakupem szczeniaka poznać jego rodziców i odwiedzić hodowlę.

Berneńskie psy pasterskie są duże, ale aktywne i chętnie towarzyszyć będą w długich spacerach, o ile pozwoli im na to zdrowie.

Duży szwajcarski pies pasterski

Duży szwajcarski pies pasterski to największy z przedstawicieli grupy szwajcarskich psów pasterskich. Jego waga waha się od 50-70kg, a wzrost to 60-72 cm w kłębie. Niestety tak jak i berneńczyki, żyją maksymalnie 10 lat.

Szwajcary to molosy pełną gębą. Są ogromne, łagodne i oddane swojej rodzinie. Wystarczy im dom z ogrodem i pilnowanie posesji, na którą nie wpuszczą intruza. Swojej rodzinie są oddane i nadają się również do domu z dziećmi. Psy tej rasy raczej nie nadają się do sportu, życia w mieszkaniu i nie bardzo długie wędrówki, ale chętnie pójdą na spokojnym, dłuższy spacer na łono natury.

Entlebucher

Entlebuchery to najmniejsze szwajcarskie psy pasterskie, chociaż nadal są psami sporymi. Ważą 25-30 kg i mierzą 40-50 cm w kłębie, są zatem jak na swój wzrost dosyć masywne. Ze względu na swoją wielkość, żyją dłużej, bo nawet 12 i więcej lat. Nie są rasą chorowitą.

Entlebuchery to świetne psiaki do tańca i różańca. Można trenować z nimi sporty kynologiczne, zabierać nawet na wymagające wycieczki w góry. Jednocześnie sprawdzą się jako aktywne psy rodzinne również do domu z dziećmi.  Będą świetnymi stróżami posesji, ale również mogą żyć w mieszkaniu. Potrzebują jednak więcej ruchu i wspólnej aktywności z przewodnikiem.

Appenzeller

Appenzeller są nieco większe od entlebucherów i mniejsze od berneńczyków. Ważą 22-32 kg i mierzą 50-56 cm w kłębie. Żyją stosunkowo długo, bo nawet 14 lat. To rasa zdrowa, jeszcze niezniszczona przez mody hodowlane, która czasem cierpi na dysplazję stawów biodrowych.

Appenzeller, jak i entlebucher to świetny stróż, sceptyczny wobec obcych. Może jednak mieszkać również w mieście, potrzebuje wtedy długich spacerów i aktywności. Będzie nadawał się na aktywnego kompana rodziny, również z dziećmi. Appenzeller jest silny, zwinny i pokocha górskie wędrówki, może też z chęcią trenował sporty kynologiczne, ale dostosuje się też do spokojniejszego życia.

Psy podbiegacze- czy powinniśmy pozwalać psu na witanie się z każdym?

Psy podbiegacze- czy powinniśmy pozwalać psu na witanie się z każdym?

Psy podbiegacze to nowy miejski termin, który ciągle przewija się w dyskusjach internetowych psiarzy i nie tylko, dyskusjach. Dla jednych zmora spacerów po miejskich parkach, dla innych codzienny sposób na wybieganie i zmęczenie pupila. O co chodzi z psimi podbiegaczami, czy obce psy powinny witać się i bawić z każdym napotkanym czworonogiem? Podpowiadamy w poniższym artykule.

 

Czy są psy podbiegacze?

Psy podbiegacze to termin, który rozwinął się w internetowych dyskusjach psiarzy. Chodzi o wszystkie czworonogi, które podbiegają do każdego napotkanego psa w celu przywitania się. Często drażni to opiekunów psów, które nie koniecznie chcą witać się z innymi, są agresywne, lękliwe lub w trakcie szkolenia. Psy podbiegacze otwierają społeczną dyskusję nie tylko na temat języka i komunikacji psów, ale też na temat kultury osobistej ich właścicieli. Bo tak naprawdę to, co drażni przeciwników psów podbiegaczy, to nie samo zachowanie psów. To brak empatii jego opiekunów, których oskarża się o widzenie tylko swoich potrzeb i niedostosowanie się do potrzeb innych ludzi na obszarze tzw. dobra wspólnego, jakim jest park miejski. 

Powiększenie prostaty u psa to dość powszechne schorzenie, z którym mogą się spotkać właściciele psów starszych i niekastrowanych. Prostata pełni ważną rolę w układzie rozrodczym psów i może ulegać różnym problemom, w tym powiększeniu. W dzisiejszym artykule przyjrzymy się przyczynom, objawom oraz dostępnym formom leczenia powiększenia prostaty u psa. Powiększenie prostaty u psa – czym jest gruczoł krokowy? Prostata to jedyny dodatkowy gruczoł płciowy występujący u psów. Pełni on funkcję podobną do tej u ludzi. Odpowiada on za produkcję niektórych składników plazmy nasienia. Jego funkcjonowanie ma związek z płodnością, a schorzenia związane z tym gruczołem stają się coraz częstszym zaburzeniem w układzie rozrodczym samców psów. Powiększenie prostaty u psa – przyczyny i objawy Do powiększenia gruczołu krokowego u psa dochodzi w wyniku akumulacji dihydrotestosteronu i wzrostu koncentracji receptorów androgenowych w tkankach prostaty. To powoduje zarówno zwiększenie się liczby komórek prostaty, jak i ich powiększenia. U większości psów w wieku powyżej 5 lat zauważalne jest powiększenie prostaty. Objawy u psów są związane właśnie z uciskiem powiększonego gruczołu na okoliczne tkanki. Najczęściej problemy występują w związku z uciskiem na prostnicę lub cewkę moczową. Najczęstszymi i także najprostszymi do zaobserwowania przez właścicieli objawami będzie trudność w defekacji. Kał psiaka będzie wydostawał się z większą trudnością i nierzadko może być spłaszczony. Czasami właściciel może także zauważyć trudności z oddawaniem moczu, a także kapanie krwi z cewki moczowej niezależnie od oddawania moczu. Powiększenie prostaty u psa – leczenie Leczenie psiaka z przerostem prostaty jest zazwyczaj dosyć proste i polega na kastracji. O samym zabiegu i tym kiedy należy go wykonać, pisaliśmy tutaj. Po kastracji objętość gruczołu krokowego zmniejsza się nawet o 70% w ciągu miesiąca. Inną metodą na poradzenie sobie z tą przypadłością jest leczenie farmakologiczne. Do tego wykorzystywane są leki antyandrogenowe. Ich działanie polega na blokowaniu receptorów dla testosteronu, co uniemożliwia jego działanie na daną tkankę. Najczęściej stosowanym antyandrogenem jest octan ozateronu w preparacie na przykład Ypozane. Innymi lekami stosowanymi w terapii powiększenia prostaty u psów są także finasteryd czy analogi GnRH. Ten drugi występuje w postaci preparatu Suprelorin, który wykorzystywany jest do farmakologicznej kastracji psów. Musimy także pamiętać, że w przypadku poważnych problemów z układem moczowym spowodowanych przerostem prostaty, może także dojść do wtórnych zakażeń bakteryjnych cewki moczowej i pęcherza. Stany te często wymagają osobnej diagnostyki i leczenia antybiotykami. Pamiętajmy także o stosowaniu zbilansowanej diety i odpowiedzialnym żywieniu psiaka. Podsumowanie Powiększenie prostaty to problem, który dotyka najczęściej mężczyzn, ale także wpływa na naszych psich przyjaciół. Każdy właściciel niekastrowanego psa powinien mieć świadomość, że prędzej czy później jego pupil będzie wymagał zajęcia się sprawą jego gruczołu krokowego. Stan ten nie jest pilny czy zagrażający życiu, ale to nie znaczy, że możemy go lekceważyć. Regularne kontrole u lekarza weterynarii pozwolą wcześnie wykryć problem, wdrożyć leczenie i zapewnić naszym psim przyjaciołom spokojne i długie życie bez chorób.

Życie z psem w mieście, trudności i przeciwwskazania

Aby wejrzeć szerzej w to, czemu psy podbiegacze nie są lubiane przez znaczną część psiarzy, trzeba przede wszystkim otworzyć się na emocje psa, jego potrzeby i trudności, z jakimi zmaga się w mieście. Dla wielu psiaków, szczególnie tych bardziej wrażliwych, reaktywnych, po przejściach, ras użytkowych czy miniaturowych miasto jest pełne przerażających bodźców. Wszędzie atakują psa hałasy, masa ludzi przewija się obok. Gdy na dodatek nie mają chwili spokoju w parku, to jest im zupełnie ciężko. Tam atakowane są przez często większe psy, które nie są wcale sympatyczne dla słabszych. Szczególnie małe i miniaturowe psy są na to narażone. Często psiaki chodzą na bardzo kosztowne zajęcia do behawiorysty, a ich opiekunowie żyją w stresie na każdym spacerze. Potem podbiega do nich na spacerze pies, który psuje ich godziny treningu. A jego opiekun mówi “On chce się tylko pobawić”… Takie zachowanie opiekunów psów to czysty egoizm. Patrzą jedynie na to, co chce ich pies, nie zważając na dobro innego. Często nie robią tego ze złych intencji, ale ze złej interpretacji zachowań psów.

Psy podbiegacze- czy wszystkie psy powinny się ze sobą witać?

Prawda jest taka, że psy nie muszą witać się z każdym napotkanym psem na spacerze. To przeświadczenie u opiekunów wynika ze złego zrozumienia komunikacji, potrzeb psów i pewnej antropomorfizacji. Co jest dziwne, bo i ludzie nie witają się z każdym napotkanym na ulicy obcych człowiekiem… A aby zawiązać przyjaźń, często potrzebują lat.

Psy potrzebują do wejścia w odpowiedni kontakt dystansu, przestrzeni i spokoju. Dlatego też lepiej wychodzą kontakty na dużych otwartych polanach, niż na wąskich chodnikach i przejściach. Wpychanie psa w kontakty z drugim psem, gdy są na smyczy, na chodniku nie ma nam mniejszego sensu. Spowoduje tylko przeświadczenie w psie, że nie ma wyjścia i musi wejść w kontakt. Często kończy się to agresją smyczkową, która jest pewnego rodzaju odpowiedzią z góry. Pies jest na tyle zastraszony i zestresowany, że czuje, iż pierwszy musi wyjść z inicjatywą, aby przeżyć, dlatego na zapas odgania obcego psa na smyczy. Najgorzej, jednak gdy nasz pies jest na smyczy i podbiegnie do niego obcy psiak, bez smyczy, który do tego jest bardzo intensywny w zachowaniu. Na takich spotkaniach tracimy najwięcej zaufania naszego psa i jego poczucia bezpieczeństwa.

Dlatego tez najlepszą opcją jest, by psy w mieście chodziły na smyczy i witały się ze sobą tylko po uprzednim zapytaniu opiekuna, czy się na to zgadza. Tak jak funkcjonuje to w wielu krajach np. zachodniej europy. Jest to pewnego rodzaju umowa społeczna między psiarzami.

Czy obce psy się ze sobą bawią? Co tak naprawdę robią psy podbiegacze?

Niestety, to kolejny element psiej komunikacji, który nie jest zrozumiany przez ludzi i często antropomorfizowany. Obce psy zwykle nie bawią się ze sobą, chyba że są szczeniakami lub bardzo młodymi psami. Tak czy inaczej, zabawa między obcymi psami (nawet szczeniakami) to raczej próba komunikacji, pokazania swojej siły. Często polega na tzw. flircie, czyli odganianiu innego psa od siebie poprzez zabawę. Czasami zabawa między obcymi psami przybiera obrót znęcania się silniejszego psa nad słabszym i “zabawy” w polowanie na niego. Gonitwy to często próba rozładowania napięcia czy próba pokazania, kto jest szybszy.

Jeśli w zabawie nie ma równowagi, to powinno się ją natychmiast przerwać! Tak naprawdę zabawa między psami to bardzo szeroki temat badany przez behawiorystów i wymaga dużego zrozumienia psiej komunikacji i widzenia detali. Najczęściej bawią się ze sobą psy, które dobrze się znają i które są w równowadze energii. Jednak aby dobrze się poznać i polubić trzeba czasu i odpowiedniego dopasowania charakterów. To absolutnie nie jest możliwe przy przypadkowym spotkaniu obcych sobie psów na ulicy, czy w parku.

Kłos u psa

Jak zapewnić psu bezpieczny kontakt z innymi psami?

Najlepiej zatem nie pozwalać psom na ulicy witać się ze sobą, wchodzić w kontakt fizyczny i się ze sobą bawić. W parku możemy na to pozwolić, ale uważajmy raczej, by pies był w równowadze sił z innym psem. Stawiajmy na kontakty z właśnie z takimi psami i to ich zachęcajmy do częstszych wspólnych spacerów. Może to rozwinąć parkowe przyjaźnie na dłużej i pomóc utworzyć zgraną grupkę, dopasowanych do siebie psiaków, które rzeczywiście tworzą pewnego rodzaju “stado”.

Najlepiej jednak zabierać psiaki na tzw. spacery socjalizacyjne pod okiem trenerów lub umawiać się na luźne spacery w lesie na lince, tak by psy miały okazję eksplorować wspólnie środowisko, mieć dystans do odpowiedniej komunikacji. Niestety miasto nie zawsze temu sprzyja.

Wybiegi dla psów, hit czy kit? Co w zamian?

Wybiegi dla psów to raczej kit niż hit. Po pierwsze przeszkody, które tam są zwyczajnie niebezpieczne i sprzyjają urazom i kontuzjom. Psy mogą na nie wpaść w czasie gonitwy. Po drugie jest to teren zamknięty, na którym grupuje się spora liczba psów. Często są to psy sobie nieznane i nie ma między nimi równowagi energii i sił. Dlatego najbardziej przykrym widokiem jest obserwacja grupy psów na wybiegu, gdzie np. 3 polują na jednego najsłabszego i bawią się nim jak zabawką. Żadne z nich nie chce być w tej konfrontacji, żadne z nich nie ma przestrzeni na wyjście. Wszystko to przy uciesze ich opiekunów, którzy myślą, że psy świetnie się bawią.

Na wybieg dla psów lepiej wybierać się, gdy nie ma tam wielu osób. Jeśli chcemy, by nasz pies nauczył się poprawnej komunikacji z innymi psami, zapiszmy go na tzw. klasy komunikacji do odpowiedniej szkoły w swojej okolicy. Przy okazji sami nauczymy się czytać jego mowę ciała.

Ile kosztuje żywienie psa i utrzymanie miesięczne?

Ile kosztuje żywienie psa i utrzymanie miesięczne?

Ile kosztuje żywienie psa, jego utrzymanie- opieka weterynaryjna, trening, akcesoria? Takie pytania o ceny zadają sobie i innym przyszli opiekunowie psów. I słusznie! Warto przed zdecydowaniem się na adopcje, czy kupno psa, wiedzieć, czy w ogóle nas na to stać. Dlatego zrobiliśmy zestawienie przykładowych i przybliżonych kosztów utrzymania psa.

Nietolerancje pokarmowe i alergie

Ile kosztuje utrzymanie psa małego do 10 kg?

To, ile kosztuje utrzymanie małego psa do 10 kg, zależy od wielu czynników. Niemniej jednak pewne jest, że im mniejszy pies tym jego utrzymanie tańsze. Odrzucamy oczywiście w wyliczeniach nieprzewidziane i drogie operacje, czy wielomiesięczne leczenie- to może zdarzyć się każdemu i powinniśmy być na takie koszta przygotowani oszczędnościami. Jednak to małe psy jedzą najmniej, zużywają najmniej kosmetyków dla psów, a lekarz weterynarii poda im najmniejsza ilość preparatów np. na kleszcze, czy najmniejsze dawki zastrzyków.

Miesięczny koszt utrzymania małego psa oscyluje wokół 100-500zł. Zobacz dlaczego.

Ile kosztuje żywienie psa małego miesięcznie?

Psy o wadze do 10 kg jedzą około 90-150 gram karmy suchej co sprawia, że 6 kg karmy wystarczy im 4-8 tygodni. Dlatego też miesięczny koszt żywienia małego psa karmą suchą dobrej jakości zamknie się w przedziale 80-150 zł, zależnie od wagi psa. Psiaki takie jak chihuahua o małej wadze będą najtańsze w utrzymaniu.

Karma mokra dla psów dobrej jakości jest nieco droższa niż sucha. Pies o wadze 2-10 kg zje jej odpowiednio 150-700 gram dziennie. Dlatego też miesięczny koszt utrzymania psów miniaturowych i małych na mokrej karmie wahał się będzie, zależnie od wagi 150-600 zł.

Koszt opieki weterynaryjnej psa małego?

Opieka weterynaryjna dla małych psów będzie tańsza niż dla dużych, jeśli patrzymy na koszt lekarstw. Np. szczepienie na wściekliznę małego psa to koszt ok. 35- 50zł, zabieg sterylizacji może zamknąć się w 150-300zł, a usuwanie kamienia nazębnego w 100-300zł.

Tabletki na kleszcze dla psów do 10 kg nie są dużo tańsze niż dla średnich psów,  a ich koszt miesięczny to ok. 30-50zł.

Jakie są wydatki na akcesoria do pielęgnacji, zabawki i smakołyki na małego psa?

Małe psiaki, szczególnie ras ozdobnych mogą wymagać częstszej pielęgnacji i wizyt u psiego fryzjera raz na miesiąc. Warto zaopatrzyć się w dobry szampon dla psów, odzywkę i np. mgiełkę do rozczesywania. Ich łączny koszt może wynieść ok. 150 zł, ale produkty wystarczą nam raczej na kilka miesięcy.

Smakołyki, gryzaki dla psów małych na pewno wychodzą bardziej ekonomicznie niż dla dużych, więc jeśli zrobimy zapas za 50 zł, na pewno wystarczy na kilka miesięcy.

 

Ile kosztuje utrzymanie psa średniego do 20 kg?

Psy o wadze do 20 kg cieszą się chyba, zaraz po psach małych największą popularnością w miastach. To świetni kompani również na długie wyprawy i wakacje. Ich utrzymanie będzie niestety droższe niż psów małych i może wynieść od 300-700 zł miesięcznie, o ile nie przydarzy nam się choroba psa lub pilna operacja.

Ile kosztuje żywienie psa średniego miesięcznie?

Pies o wadze 15-20 kg zje ok. 180- 250 gramów suchej karmy dziennie. Sprawia to, że 12 kg karmy wystarczy mu na około 2 miesiące. Dlatego żywienie średniego psa suchą karmą wyniesie miesięcznie ok. 150-250zł.

Żywienie średniego psa mokrą karmą będzie sporo droższe. Pies o wadze 15-20 kg zje 950-1250 gramów dziennie. Daje to miesięcznie 750- 1100 zł miesięcznie. Często opiekunowie decydują się na metodę pośrednią i stosują żywienie rotacyjne, na jeden posiłek dając karmę suchą, na drugi mokrą.

Koszt opieki weterynaryjnej psa średniego?

Szczepienie na wściekliznę kosztuje dla średniego psa 50-100zł zależnie od miejsca i wagi. Sterylizację wykonamy za ok. 500 zł, a zabieg zdejmowania kamienia nazębnego za 200-500zł. Ochrona przeciwko pchłom i kleszczom to ok. 50 zł miesięcznie w przypadku psów średnich.

Jakie są wydatki na akcesoria do pielęgnacji, zabawki i smakołyki na średniego psa?

Szampon dla psów, odżywka czy inne kosmetyki dla średnich psów, zależnie od częstotliwości ich mycia wystarczą na miesiąc lub nawet kilka miesięcy. Są to zatem wydatki, których nie musimy dodawać do comiesięcznego budżetu. Tak samo w przypadku zabawek, czy gryzaków. Są to jednorazowe wydatki rzędu 100-150zł, które możemy powtarzać nawet co kilka miesięcy.

Ile kosztuje utrzymanie psa dużego do 40 kg?

Ile kosztuje utrzymanie dużego psa? To pytanie zdecydowanie powinni sobie zadać jego przyszli opiekunowie. Wszystko dlatego, że odpowiedź jest jedna… dużo. Wszystko oczywiście zależy od tego, czym go karmimy i czy trafi nam się osobnik chorowity. Jednak można powiedzieć, że nie będzie to mniej niż 500 zł miesięcznie, a czasem nawet i 1500 zł.

Ile kosztuje żywienie psa dużego miesięcznie?

Duży pies, o wadze 30-50 kg zje 330-500 gramów suchej karmy dziennie. Zatem worek 12 kg wystarczy mu na ok. 20 dni do 30, zależnie od wagi psa i aktywności. Daje to koszt miesięczny 350-500zł przy żywieniu suchą karmą dobrej jakości.

Jeśli chcemy dużego psa karmić jedynie karmą morką, musimy mieć zasobny portfel. Pies o wadze 30-40 kg zje 1700-2200 gramów karmy mokrej dziennie, co równa się 3-5 puszek i daje miesięcznie 900-1700zł. Dlatego też opiekunowie psów dużych decydują się często na jedynie dodatek karmy mokrej do psiego menu.

Koszt opieki weterynaryjnej psa dużego?

Szczepienie na wściekliznę dla dużego psa to koszt 100-150 zł zależnie od miejsca. Za zabieg sterylizacji zapłacimy 500-800zł, a zdejmowanie kamienia 400-800zł zależnie od kliniki i dawki znieczulenia, jaką musi przyjąć pies.

Tabletki na kleszcze i pchły nie są dużo droższe niż dla mniejszych psów, jednak nadal jest to różnica wzwyż. Kosztują około 50- 80 zł miesięcznie.

Jakie są wydatki na akcesoria do pielęgnacji, zabawki i smakołyki na dużego psa?

Jeśli nasz duży psiak wymaga częstych kąpieli, to raczej szampon i odżywka wystarczą nam na miesiąc, więc do miesięcznego budżetu musimy doliczyć również psie kosmetyki. Duże psiaki jednak mieszkają często na dworze i nie wymagają tak częstych kąpieli. Koszt gryzaków i zabawek również zależy od nas i nie jest to wydatek, który musimy ponosić co miesiąc, jednak zestaw gryzaków dla dużych psów, które starcza na 2-3 miesiące może kosztować ponad 150 zł.